Rezerwaty Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego zaskakują oryginalnymi nazwami. Dziś celem wędrówki był planowany rezerwat przyrody „Motowęże”. Zastanawialiśmy się nad pochodzeniem tej nazwy i mimo kilku koncepcji (raczej żartobliwych), żadna nie wydała mi się wystarczająco dobra. Może, ktoś z Was będzie mógł mi podpowiedzieć, skąd wzięła się ta nazwa. Rezerwat ten jest niesamowity: połączenie dwóch żywiołów wody na torfowisku i w jeziorze oraz ziemi – suchej ziemi, w postaci boru w przeważającej części – suchego.
Granica jest ostra – zobaczcie zresztą na zdjęciach. Na zewnątrz upał i w borze życie usycha, chrobotki chrzęszczą pod stopami, natomiast na torfowisku życie tętni – kwitną rośliny, harcują młode jaszczurki i żaby, a powietrze wypełnia woń bagna zwyczajnego. Przy trwającej suszy, gołym okiem widać, że takie ekosystemy zależne od wody, są szczególnie zagrożone, gdyż obniżający poziom wód gruntowych powoduje ich zanikanie.